Przeszukaj wpisy wg kategorii

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą in my head. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą in my head. Pokaż wszystkie posty

środa, 16 maja 2012

Bajka o gwoździach

 Był sobie pewnego razu chłopiec o złym charakterze. Jego ojciec dał mu woreczek gwoździ i kazał wbijać po jednym w płot okalający ogród za każdym razem, kiedy straci cierpliwość i pokłóci się z kimś. Pierwszego dnia chłopiec wbił w płot 37 gwoździ. W następnych tygodniach nauczył się panować nad sobą i liczba wbijanych gwoździ malała z dnia na dzień: odkrył, że łatwiej jest panować nad sobą niż wbijać gwoździe. Wreszcie nadszedł dzień, w którym chłopiec nie wbił w płot żadnego gwoździa...

piątek, 4 maja 2012

Mówisz...






Nie Bob Marley, a William Shakespeare "Romeo i Julia", ale odświeżony przekaz jest przez to o wiele bardziej sugestywny ;)





Znalezione na: http://kwejk.pl/obrazek/1137133/bob,marley.html

piątek, 13 kwietnia 2012

Piątek, powrót, idylla

To co wkurza mnie okrutnie, to świadomość tego, że będę tym ogórem wracał całe życie z pracy do domu. Jak to jest, że zapieprzam co dzień i nie widzę w tym głębszego sensu, poza oczywiście konsumpcyjnym podtrzymaniem egzystencji.
Nie piszę teraz o miłości i wierze, a potrzebie zasiedlenia jakiegoś domu, mieszkania szytego na miarę.
W przeddzień podjęcia decyzji o zmianach, kiedy jadę pociągiem zatłoczonym po dach, z którego bezmyślny idiota odjął w piątkowe popołudnie dwa wagony, śmiem twierdzić, że upierdliwość rzeczy martwych w połączeniu z głupotą ludzką, mogą wykoleić moje myśli o jakiejś szczęśliwej idylli. Bo przecież nie tylko ważnym jest by być, ważnym jest wielce to, kim będziesz i jak będziesz to spożywał.
amen